Ogłoszenia

Otworzyliśmy nabór na autorów VSC, zapraszamy do tworzenia z nami!
Strona została graficznie i merytorycznie odświeżona

czwartek, 2 października 2014

008. Nasze małe pluszaki czyli stajenni pupile

autor: Podkowa

Dawno, dawno temu w wirtualu zapanowała pewna dość krótko trwająca moda... Mianowicie, moda na pupile. Przede wszystkim oczywiście psy, jednak i kilka kotów się znalazło. Otwarte zostało kilka hodowli, a w sporej ilości stajni znajdowało się kilka zwierzaków, które nie były końmi... i choć w dalszym ciągu pupile można u niektórych z Was znaleźć, to jednak pupile zanikły - konkursy dla nich organizowane są bardzo rzadko, a jeśli już są w stajni robią po prostu za jakieś umilenie i urzeczywistnienie tła.

Nie dziwię się temu, w żadnym razie! Dlaczego? A no dlatego, że choć konie i owszem, są zwykle dobrze poznane przez swojego jeźdźca, są doceniane, często wypieszczone... to jednak... są końmi, zwierzętami w mniejszym stopniu związanymi z człowiekiem, niżeli pies, czy kot. Konia możesz sprzedać, niezależnie od wieku i niezależnie od wieku - możesz go kupić. Te zwierzęta do wirtuala wydają się wręcz idealne: jednocześnie możemy je uwielbiać i trzymać na dystans. A psy i koty? Kupujemy je, bądź adoptujemy zwykle w bardzo młodym wieku. Jeśli tylko życie na to pozwala, trzymamy je przy sobie aż do śmierci, nie sprzedajemy, nie pozbywamy się. Na kotach się nie znam wprawdzie, jednak nawet hodowle psów rzadko kiedy pozbywają się dorosłych osobników. Powód jest bardzo prosty: to nasi kompani, których po prostu za żadne skarby świata nie oddamy, a psi hodowcy, szczególnie ci z małych hodowli, wcale nie są wyjątkiem.
Pojawia się nam więc problem: możemy sprzedawać tylko szczeniaki, a biorąc pod uwagę fakt, że zależnie od razy w miocie jest 2-12 szczeniąt... gdzie znalazłybyśmy na nie nabywców? Większość młodych psów i kotów, nawet w tych rasowych hodowlach idzie na kanapę, "do kochania", a nie na wystawy, czy do rozrodu... Niestety, nie byłyśmy w stanie znaleźć dla nich nabywców dlatego przynajmniej dla mnie tworzenie hodowli psów w naszej wirtualnej rzeczywistości, zakładając jeszcze, że każda chciałaby hodować inną rasę... nie ma większego sensu. Konie są idealne i przy nich lepiej zostańmy.
Ale... jednak posiadanie pupila w stajni jest fajne. Tylko powstaje pytanie: po co udawać, że mamy takiego zwierza, skoro część z nas na pewno ma takie na własność, a i tak nic z nimi nie robimy? Bo w takim układzie nie ma to większego sensu...
Dlatego mam pewien mały pomysł, który mógłby temu problemowi zaradzić. Nie wiem jak Wy, ale ja u siebie na Rancho chętnie zorganizowałabym jakieś towarzyskie psie zawody (jakby nie patrzeć, z kotem ciężej zrobić cokolwiek więcej, niż po prostu go mieć i przytulać - dlatego pozwólcie, że skupie się na tych czworonogach). Zawody, przy tym grill, jakiś teren... czy nie byłoby przyjemnie? :) Myślę, że by było.... Problem polega na tym, że aby ten pomysł wypalił w większości stajni musiałby pojawić się pies - i to najlepiej taki, który startowałby w jakiejś jednej, danej dyscyplinie, ponieważ jeśli u każdej z nas będzie zwierz z innymi umiejętnościami żadne zawody nie wypalą.
I tu mam propozycję. Odkąd pamiętam, w wirtualu najpopularniejsze były agillity - zawody, stworzone na bazie jeździeckich skoków, polegające na pokonaniu przez psa kilku stacjonat, przebiegnięciu przez tunel, slalom, kładkę etc. Sprawa na prawdę fajna, przyjemna dla obu stron i widowiskowa. Dla tych z Was, które psami się nigdy bardziej nie interesowały - mam kilka filmików, które pokażą Wam jak to mniej więcej wygląda:

Oczywiście, psich sportów jest ogrom, niemniej, jeśli w ogóle podoba Wam się pomysł, aby nieco hmm obudzić tą pupilową część wirtuala, zapraszam do rozważenia tego pomysłu :) 

4 komentarze:

  1. Na początku istnienia Jakarty miałam dwa tygrysy sumatrzańskie, nie wiem czy nadawałyby się do agility, hahaha :D Jeżeli chodzi o takie pupilowe zawody to ja jestem jak najbardziej za. Mam jednego psa, którego póki co w stajni nie ma, ale mógłby ewentualnie wziąć udział w jakiejś wystawie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wystawami psów jest to o tyle problematyczne, że np. ja takiej wam nie zorganizuje, bo nie mam psów na tyle - jak zrobie podział na wszystkie realne klasy to za nic nie będą to warte czegoś osiągi XD

      Usuń
  2. Cedryka ma pieska więc dla mnie jest to super pomysł! Agility jest spoko więc jestem na 100% zainteresowana tymi zawodami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko najpierw trzeba mieć do tego psy ;p a ich niewiele

      Usuń