024. Cutting

Western różni się od klasycznego stylu jazdy wieloma elementami. Bez wątpienia konie chodzące w tym stylu są bardziej wszechstronne od tych, które chodzą w stylu angielskim, ale również - dające jeźdźcowi większą dawkę adrenaliny, przynajmniej w części. Jedną z takich konkurencji jest istniejący w wirtualu, lecz niezbyt popularny cutting.
W USA jest to najpopularniejsza dyscyplina jeździecka w tym stylu. Jest nie tylko widowiskowa, ale i bardzo dochodowa, mimo, że nie każdy może pozwolić sobie na trenowanie jej.

Pochodzenie
Jak większość westernowych konkurencji, cutting wywodzi się z amerykańskich ranch. Czasem trzeba było odseparować jedną sztukę bydła w celu zbadania jej, czy zaszczepienia, z czego właśnie narodziła się ta dyscyplina. W 1946 roku została założona organizacja National Cutting Horse Association, która do dziś zajmuje się tym sportem.

Na czym polega?
Cutting, jak sama nazwa wskazuje, polega na odseparowaniu jednej sztuki bydła od stada. Jest konkurencją zespołową. Na arenę wjeżdża jednorazowo pięć jeźdźców, w tym czterech asystujących i nie liczących się przy ocenie. Jedynie cutter, czyli jeździec mający odciąć cielaka od stada jest brany pod uwagę. Owa osoba musi wjechać między bydło i oddzielić jedną sztukę tak, aby nie stresować niepotrzebnie pozostałych zwierząt. W tym czasie asystenci cuttera pilnują, aby stado zbytnio się nie rozeszło. W chwili, w której cielak zostaje oddzielony od stada i wyprowadzony na środek areny, zadanie jeźdźca właściwie się kończy - w tej chwili koń zaczyna pracować zupełnie sam, mając przez dłuższą chwilę utrzymać młode z dala od stada. Zazwyczaj wierzchowiec porusza się jak odbicie lustrzane cielaka. Występ trwa około 2,5 minuty i podczas niego zwykle oddziela się od stada dwie, lub trzy sztuki (z czego tylko dwa występy są oceniane).
Myślę, że jest to konkurencja trudna szczególnie dla jeźdźca - wytrenowany koń sam z siebie wie, jak zareagować na cielaka i co zrobić. Ale jeździec... cóż, lubimy kontrolować, prawda? Gdy coś wymyka się nam spod kontroli natychmiast próbujemy ją odzyskać. A w cuttingu musimy w pełni zaufać wierzchowcowi, oddać mu pełną kontrolę nad tym, co się dzieje i zaufać, że wykona zadanie poprawnie.

Jak trenować?
Jak część z Was dobrze wie, nie jeżdżę konno i nie mam z tymi zwierzętami większego kontaktu. Niemniej, treningi cuttingowe w wirtualu prawię się nie odbywają... a wydaje mi się, że mogłoby być jednymi z ciekawszych do opisywania.

Zacznijmy może jednak od zwykłego treningu na ujeżdżalni konia cuttingowego. Na pewno jest bardzo istotny. Wydaje mi się, że ważne jest, aby wypracować z koniem zwrotność, równowagę i szybką rekcje na pomoce. Doskonała kondycja również jest istotna, dlatego myślę, że długie i wymagające wypady w teren jak najbardziej dla tych koni nadają.
Jeśli chodzi o pracę z bydłem, realnie nie każdego stać, aby kupić, lub wypożyczyć stado bydła, dlatego większość osób korzysta z tak zwanej cutting machine, czyli sztucznej, zdalnie sterowanej krowy na szynach. Niestety, wybaczcie, ale nie jestem w stanie znaleźć teraz zdjęcia, czy filmiku z nią... szczególnie, że google wyrzuca mi rozcinane krowy...
Myślę, że z racji tego, że nikt, albo mało kto z nas jest specem od bydła w wirtualu, możecie pisząc treningi, brać przykład z filmików z zawodów, robiąc jedynie większe przerwy między łapaniem cielaków. No, i tu grupowe treningi byłyby jak najbardziej wskazane, dlatego myślę, że ta konkurencja to fajny sposób na integracje :)

Efektowna konkurencja
Styl klasyczny wygląda ładnie i elegancko, jest efektowny, jednak powiedzmy sobie szczerze - niektóre jego elementy niijak mają się z rzeczywistością. Nie są potrzebne w życiu codziennym, nie raz powstały z nudów, czy widzimisię jakiegoś bogacza. Z westernem jest inaczej. Styl powstał, bo był potrzebny. Cutting jest więc, można by rzec, w pełni biologicznym dzieckiem zachodniej jazdy. I nie dość, że przydaje się w praktyce, to na dodatek trudno zaprzeczyć temu, że jest nadzwyczaj efektowny.
Koń, poruszający się niczym lustrzane odbicie cielaka, daje popis zwinności, zwrotności i doskonałej kondycji, sprawiając, że niezwykle się na niego patrzy. Przyjmuje często ciekawe pozycje, przy czym, muszę przyznać, przypomina mi czasem psa podczas zabawy, z tą różnicą, że o ile ten czworonóg pragnie rozrywki, wierzchowiec jest w pełni skupiony na wykonywanym przez siebie zadaniu.

Konkurs!
Wiem doskonale, że lubicie rywalizować, dlatego przygotowałam dla Was małą niespodziankę. Mianowicie, przygotowałam dla jednej z Was profesjonalnego konia cuttingowego.  Ale... by go dostać, będziecie musiały się wysilić! Poprosiłam Elvię, aby na stronie VSC schowała cztery fragmenty zdjęcia  owego konia - pierwsza z Was, która je wygrzebie, dostanie konia ode mnie. Dodatkowo, zobowiązuje się do napisania jednego treningu dla niego, a jeśli nie odpowiada Wam koń westernowy w stajni, o to też się nie martwcie! Zwierz będzie miał zapewniony dożywotni, darmowy pobyt w pensjonacie na WHK Arisha. 

Fragmenty są cztery, w różnych miejscach. Gdy któraś z Was odnajdzie wszystkie, prosiłabym, aby w ramach dowodu, wkleić w komentarzu linki do zdjęć.

Życzę miłej zabawy i mam nadzieję, że zainteresowałam Was nieco tą konkurencją :D Co o niej sądzicie? Spróbowałybyście realnie, jak odcina się bydło od stada? A może nieco Was to przeraża?

Podkowa